Ewka, będę się streszczać: Ponieważ nie mam możliwości wyrazić tego bezpośrednio prosto w twarz, to skorzystam z formy publicznej. Jesteś najwyraźniej prostą babą z przerostem formy nad treścią. Nie masz polotu, klasy ani inteligencji niezbędnej do krytycznego podejścia do ludzi i świata. To co uprawiasz to intelektualne rzemieślnictwo i naśladownictwo, a Twój sposób traktowania ludzi świadczy o poważnych brakach w kulturze osobistej i w wychowaniu. Ale o to mogę mieć pretensję wyłącznie do wujka, bo zaniedbał wiele spraw i pozwolił na takie zachowania i relacje wewnątrzrodzinne. Może był świetnym ekonomistą, dobrym ojcem czy błyskotliwym naukowcem, ale był też skończonym tchórzem i pantoflarzem, który bardzo łatwo poddawał się manipulacjom i naciskom. Jak sam mawiał "dla świętego spokoju", żeby "się nie kłócić". Bardzo szybko uwierzył w jednostronną narrację, ponieważ tak było wygodnie, miał "święty spokój" i mógł uspokoić własne sumienie. A to ukształt
"W krzywym zwierciadle." Od kiedy sięgam pamięcią w tym mieście i w tej społeczności rządziła Plotka. Jeszcze jako małe dziecko dostrzegałam że ciągle są tam jakieś animozje, ciągle ktoś się z kimś gryzł, coś wyliczał, wypominał, czegoś się domagał. Ludzie zachowywali się jak dzicz wypuszczona z lasu, zagrabiając i zagarniając pod swoją dupę wszystko, bez względu na wszystko. Ale ostatnio zobaczyłam coś, co spowodowało, że przelało mi się definitywnie. Może można być do granic bezczelnym i nie mrugnąć okiem kłamiąc na potęgę, może można żyć w alternatywnej rzeczywistości, albo w meandrach szaleństwa swojego mózgu, może można dla siebie dorobić każdą teorię, aby poczuć się lepiej, ale nawet szaleństwo i egoizm mają swoje granice, a ludzie postronni powinni mieć jakiś barometr przyzwoitości i wrażliwości pozwalającej odróżnić fikcję od otaczającej rzeczywistości. Ty! Ty pamiętasz małą dziewczynkę, której umarła mama? Tę, którą wychowywała 80-letnia prababcia? Tę, której m